Miały być zwykłe, klasyczne paznokcie... a wszyło jak zwykle :)
Z jednej strony ciężko jest znaleźć wzór pasujący do czerwonych paznokci i najlepiej wyglądają one 'bez niczego' ale z drugiej strony nie byłabym sobą jeśli czegoś bym na nich nie zmalowała.
Zawsze mam problem z wymyśleniem wzoru pasującego do czerwonych paznokci ale tym razem było inaczej.
Jak tylko skończyłam malować paznokcie od razu wpadłam na pomysł, że myszki Mickey i Minnie będą pasowały idealnie.
Lakier, którego użyłam to Golden Rose #240. Na zdjęciach wpada on trochę w pomarańcz co spowodowane było użyciem lampy błyskowej. Kryje już po jednej warstwie, ja nałożyłam dwie cieniutkie.
Jeśli chodzi o wzór to użyłam białej i czarnej farbki akrylowej i oczywiście cieniutkiego pędzelka do zdobień.
A Wy wolicie czerwone paznokcie 'z' czy 'bez' wzoru?