Zdobienia, które chciałabym Wam dzisiaj przedstawić wykonałam na konkurs organizowany przez Silcare i Nailsrevlolutions. Tematem konkursu była własna interpretacja Dnia Kobiet.
Najpierw jednak chciałabym pokazać Wam lakier Wibo, który posłużył jako tło w jednym ze zdobień.
Jakiś czas temu wpadł mi w oko lakier Wibo o nazwie Peaches and Creme. Miałam już dwa lakiery z blogerskiej kolekcji a ich konsystencja nie przypadła mi do gustu i mimo to, że kolor lakieru bardzo mi się podobał postanowiłam poszukać czegoś w podobnym kolorze i łatwiejszego w aplikacji... i znalazłam:) Jest nim również lakier Wibo ale z kolekcji Express growth trends nude. Wydaje mi się, że lakier zaprojektowany przez blogerkę jest nieco bardziej brzoskwiniowy a ten, który posiadam ja bardziej wpada w róż ale tego pewna nie jestem, bo nie miałam ich obu w rękach i trudno mi to porównać. Taki wniosek wysunęłam oglądając zdjęcia więc nie wiem czy mam rację. Faktem jest to, że lakier bardzo przyjemnie się aplikuje, jest dość rzadki ale kryje już po dwóch warstwach.
A oto pierwsza z moich interpretacji Dnia Kobiet. Jako podkład posłużył opisany wcześniej lakier Wibo. Zdobienie zdobyło wyróżnienie w konkursie :)
Kolejne zdobienie przedstawiać miało Marilyn Monroe.
Czy przedstawia? Sama nie wiem...
Mam kilka zdobień zalegających na dysku i mnóstwo pomysłów na kolejne, podzielcie się tylko jakąś magiczną sztuczką, która w szybki i łatwy sposób zgra zdjęcia z aparatu, zmniejszy je i podpisze, bo mi zajmuje to wieki a komputer wcale nie chce ze mną współpracować...
Bosko!!!! Napatrzeć się nie mogę Masz talent w paluszkach.
OdpowiedzUsuńo wow arcydzieła!!! przepiękne!
OdpowiedzUsuńCo post, to lepszy :) Jestem pod ogromnym wrażeniem, mówiłam Ci to już wiele razy! A lakier Oleśki jest prześliczny - szkoda tylko, że nie mogę go dostać w żadnym Rossmannie :(
OdpowiedzUsuńDziękujeeeee :* ja też do tej pory nie spotkałam go w rossmannie... dlatego znalazłam inny :)
Usuńjak ja uwielbiam te twoje małe dzieła sztuki :))
OdpowiedzUsuńCzemu na blogach paznokciowych tak mało o stopach jest? :( Lato tuż...
OdpowiedzUsuńZdobienie cudne:) muszę sobie skombinować mazak do paznoci - bardzo podobają misię napisy na płytce.
Ostatnio myślałam dokładnie o tym samym :) jeszcze troszkę czasu minie zanim będzie można odkryć stopy... ale na pewno pojawi się jakiś post ze zdobieniem u stóp :)
Usuńdruga wersja zdecydowanie bardziej mi się podoba :) Chociaż nie przepadam za Marylin :)
OdpowiedzUsuńdiament najlepszy :D
OdpowiedzUsuńgenialnie - gratuluję wykonania i kreatywności :)
OdpowiedzUsuńO matko! Oba są tak wyjątkowe, precyzyjne i piękne... zazdroszczę talentu! moje serce skradł ten 2gi mani:)
OdpowiedzUsuńMasz talent - bardzo lubię Twoje zdobienia :)
OdpowiedzUsuńMerlin jak żywa!
OdpowiedzUsuńobłędne zdobienia :) ale 1 moim zdaniem wygrywa :)
OdpowiedzUsuńFenomenalne pazurki!
OdpowiedzUsuńDiament jest wypas :D najpiękniejszy:)
OdpowiedzUsuńJa zdjęcia zmniejszam w IrfanView a obrabiam sobie w picasie :) całkiem spoko to idzie moim zdaniem :)
Też obrabiam w Picasie ale dzisiaj coś nie chciał współpracować :(
UsuńA no u mnie też są takie dni, ale zupełnie nie wiem z czego to wynika :/
UsuńAwesome, love the Marilyn's portrait ♥
OdpowiedzUsuń